Bezpieczeństwo energetyczne Polski w rękach Orlenu

 

Statek „Lech Kaczyński” to pierwszy z ośmiu gazowców dopłynął do gazo portu w Świnoujściu z pierwszym transportem skroplonego gazu. W tym roku podobne zadanie wykona podobny metanowiec ,,Grażyna Gęsicka’’. Następne takie statki zaczną działać w 2024 roku. Wszystko to dzieje się za sprawą multienergetycznego Polskiego Koncernu Naftowego Orlen.

Wydarzenie jest jednym z kluczowych punktów nowej strategii multienergetycznego Polskiego Koncernu Naftowego Orlen, który zamierza przeznaczyć 70.000.000.000 zł na inwestycje w wydobycie gazu ziemnego. To na polskie warunki astronomiczna kwota. Z pewnością realizacja tego przedsięwzięcie nie byłaby możliwa, gdyby nie konsolidacja rynku. W skład Polskiego Koncernu Naftowego Orlen wchodzą m. in. spółki Lotos, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, ANWIL, Baltic Power, Grupa Azoty Polyolefins, Geofizyka Toruń, Płocki Park Przemysłowo-Technologiczny. Ponad to koncern posiada cztery rafinerie ropy naftowej: w Płocku Polsce, w Litvínovie i Kralupach nad Vltavou na terenie Republiki Czeskiej oraz w Możejkach w Republice Litewskiej.

Miłosz Manasterski: Połączenie Orlenu i Lotosu to fuzja dekady

Ocenia się, że dzięki multienergetycznemu Polskiemu Koncernowi Naftowemu Orlen Polska, jeśli chodzi o autonomię surowcową i dywersyfikację źródeł ich pozyskiwania, staje się bardzo poważnym graczem w Europie Środkowo-Wschodniej. To wielka zmiana w porównaniu z koncepcjami, które 30 lat temu doprowadziły do podpisania przez Polskę tzw. „kontraktu jamalskiego” z Federacją Rosyjską. Na ten podstawie 3 lata później nastąpiło zawarcie umowy handlowej pomiędzy Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem i Gazpromem, która zapewniała dostawy ponad 10 mld metrów sześciennych gazu. Jednak, zgodnie z zawartą w dokumencie klauzulą, polska spółka była zobligowana płacić za minimum 8,7 mld metrów sześciennych tego surowca rocznie, nawet jeśli zapotrzebowanie było mniejsze. W lutym 2016 r. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo złożyło pozew przeciwko Gazpromowi do Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie, który 3 lata temu wydał korzystny dla polskiej spółki wyrok kończąc tym samym pięcioletni spór o cenę gazu. Gazprom został zobowiązany do zwrotu ok. 1,5 mld dolarów.

Sprawa bezpieczeństwa energetycznego była „oczkiem w głowie” śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i partii „Prawo i Sprawiedliwość”, która jest wykonawcą Jego „testamentu”. To właśnie pod rządami tej partii została rozpoczęta budowa Terminala LNG w Świnoujściu (polskiego terminala przeładunkowego i regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego) Warto zauważyć, że ten gazoport jest pierwszą tego typu inwestycją w Europie Środkowo-Wschodniej i regionie Morza Bałtyckiego oraz „wskrzeszenie” gazociągu Baltic Pipe (inaczej: „Korytarz Bałtycki”, „Gazociąg Bałtycki”) czyli system gazociągów łączących Królestwo Norwegii, Królestwo, Danii i Rzeczpospolitą Polską o przepustowości 10 mld m³ rocznie. To są właśnie podstawy bezpieczeństwa energetycznego, a w konsekwencji polskiej suwerenności.

Orlen – jakie są fakty

Warto też przypomnieć, że historia mogła potoczyć się zupełnie inaczej. W 2003 roku Leszek Miller – Prezes Rady Ministrów koalicji rządowej składającej się Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Polskiego Stronnictwa Ludowego doprowadził do pogorszenia się sytuacji gazowej Polski i zwiększenia zależności energetycznej od Federacji Rosyjskiej. Zdecydował zatrzymać projekt gazociągu Baltic Pipe. Argumentował wtedy, że surowiec norweski jest za drogi, a także, że będzie go za dużo względem krajowych potrzeb, abstrahując od potrzeby dywersyfikacji dostaw, które stabilizują bezpieczeństwo energetyczne Polski.

Wcześniej w 2009 roku, Polska przestała otrzymywać gaz ziemny od RosUkrEnergo. W pierwszym założeniu rząd miał podpisać nową umowę gazową z Rosjanami wyłącznie na 5 lat, czyli do czasu, gdy nie powstaną alternatywne do kierunku wschodniego możliwości zapewnienia dostaw, jakim miał się stać wspomniany już zarówno gazoport w Świnoujściu, jak i gazociąg Baltic Pipe. Jednak, bezpośrednio po militarnej napaści Federacji Rosyjskiej na terytorium Gruzję oraz wizycie Donalda Tuska – Prezes Rady Ministrów i Waldemara Pawlaka – wicepremiera rządu koalicji Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe w Moskwie zapisy o tych dwóch projektach „zniknęły”. Zastąpiło je zezwolenie na zwiększenie dostaw z Federacji Rosyskiej ponad polskie zapotrzebowanie. Wtedy wyglądało to jako koniec marzeń o polskiej autonomii energetycznej.

Miłosz Manasterski: Silny Orlen, bezpieczniejsza Polska

Gazociąg Baltic Pipe, który został uruchomiony 27 września 2022 r. zapewnia Polsce bezpośredni dostęp do złóż gazu zlokalizowanych na Szelfie Norweskim. To obok terminali LNG, czy polsko-litewskiego gazociągu GIPL, jest jedną z najważniejszych inwestycji infrastrukturalnych w tej części Europy. Przepustowość gazociągu umożliwi import do Polski nawet ok. 10 mld metrów sześciennych gazu rocznie.

W wyniku podejmowanych działań, skonsolidowany Polski Koncern Naftowy Orlen, konsekwentnie realizuje strategię dywersyfikacji kierunków dostaw gazu ziemnego. Jeszcze 8 lat temu dostawy z Federacji Rosyjskiej stanowiły aż 90 proc. importu tego surowca do Polski. Teraz dynamicznie rośnie import gazu skroplonego sprowadzanego m.in. z Kataru, Stanów Zjednoczonych Ameryki i Królestwa Norwegii do Terminalu im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu. Jest on teraz jednym z głównych źródeł zaopatrzenia Polski w ten surowiec. W 2022 roku gazoport w Świnoujściu odebrał 58 ładunków LNG. To o 23 więcej niż w 2021 roku, kiedy przypłynęło 35 statków.

PKN Orlen jako koncern multienergetyczny

Oprócz dywersyfikacji źródeł importu gazu, multienergetyczny Polski Koncern Naftowy Orlen stawia także na własne zasoby. Zgodnie z najnowszą strategią, Spółka planuje zainwestować aż 70 mld zł w wydobycie gazu w Rzeczpospolitej Polskiej i Królestwie Norwegii. To ogromnie istotne dla pozycji Polski w Europie Środkowo-Wschodniej, że Orlen w tak dużym stopniu skupia się na kwestii bezpieczeństwa i stabilizacji energetycznej, inwestując ogromne nakłady finansowe w pozyskiwanie własnego gazu z norweskich złóż. Koncern posiada obecnie na Norweskim Szelfie Kontynentalnym aż 98 koncesji poszukiwawczych. Jeśli chodzi o wydobycie gazu, planuje się aby do 2030 roku było to o połowę więcej, niż obecnie, 12 mld metrów sześciennych rocznie. Właśnie dlatego w ostatnim czasie zintensyfikował poszukiwania i wydobycia na złożach krajowych oraz pokłada nadzieje we współpracy z  partnerami z Norwegii.

Gaz to paliwo przejściowe, konieczne dla powodzenia zielonej transformacji, zakładanej przez Unię Europejską oraz bardzo ważny element stabilizacji polskiego systemu energetycznego. Obecnie Polska musi skoncentrować uwagę na realizacji dwóch ambitnych, uzupełniających się celów: transformacji polskiej energetyki i uniezależnieniu się od rosyjskich surowców.

Juliusz Bolek – Przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu

PKN Orlen rośnie i walczy o Słowację

Juliusz Bolek jest ekspertem z zakresu zarządzania, promocji i komunikacji. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego i Polskiej Akademii Nauk. Prowadzi własną działalność pod marką Ars PR. Od 1987 roku pracował jako dyrektor, doradca zarządu, członek zarządu i członek rad nadzorczych w instytucjach oraz spółkach prawa handlowego, zatrudniających od 2 do 20.000 osób.

Juliusz Bolek posiada m. in. certyfikat, przyznany przez Polski Instytut Dyrektorów, „w uznaniu za postawę i działania wyróżniające się najwyższymi standardami Corporate Governance i wartościami etycznymi w biznesie”. Od 2011 roku jest Przewodniczącym Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu. W 2017 roku otrzymał wyróżnienie „Finansista Roku”.

Orlen bierze pod skrzydła Litwę

Juliusz Bolek jest wykładowcą Wyższej Szkoły Handlu i Finansów Międzynarodowych (MBA), Społecznej Akademii Nauk, Wyższej Szkoły Promocji i Instytutu Audytu i Ewaluacji. W prowadzonych przez siebie zajęciach wykorzystuje praktyczną wiedzę jaką zdobył w pracy zawodowej. Autor książek: „Adwokaci w walce o sprawiedliwość”, „Lekarze w walce o zdrowie”, prac z zakresu socjologii: „Studenci ’86 – postawy”, „Młodzi twórcy ’87” oraz wielu artykułów naukowych.

Juliusz Bolek jest ekspertem Instytutu ESG oraz uczestniczy m. in. w pracach kapituły konkursu „Pracodawca Godny Zaufania”, oraz jury konkursu „Luksusowa Marka Roku”.

Centrum Informacji, refleksje, jak się zarabia, 12.03.2023 r.