Biogazownie rolnicze szansą na energię dla Polski

Fundacja FAPA Polska Izba Bankowości Spółdzielczej zorganizowała nowe wydarzenie, w ramach projektu „Ekonomiczne, prawne i społeczne uwarunkowania produkcji i korzystania z odnawialnych źródeł energii”. Celem było przybliżenie właścicielom gospodarstw rolnych idei biogazowni rolniczych na przykładzie obiektu w Chotyczach na Mazowszu.
Podczas spotkania Piotr Gołasa, ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, wskazał na czynniki warunkujące rozwój odnawialnych źródeł energii. – „Surowce kopalniane, takie jak węgiel kamienny lub brunatny czy ropa naftowa, to zasoby, które są na wyczerpaniu. Zgodnie założeniami naukowców złoża ropy naftowej wystarczą gospodarce światowej jeszcze przez niespełna 40 lat czyli do około 2060 r. zaś węgiel jako paliwo energetyczne będzie można wykorzystywać do ok. 2130 r. Obecnie największe złoża tych surowców znajdują się w granicach takich państw jak Boliwariańska Republika Wenezueli, Islamska Republika Iranu czy Federacja Rosyjska, które wątpliwymi partnerami w biznesie, i tak jak ma to miejsce w przypadku Rosji, mogą wykorzystywać handel surowcami do celów politycznych.” – Wyjaśnia dr hab. Piotr Gołasa. – Dodatkowo, odczuwalnym problemem są zmiany klimatyczne, oraz nowa polityka Unii Europejskiej, zarysowana w programie „Gotowi na 55” (ang. Fit for 55) pakiecie regulacji klimatycznych, w ramach Europejskiego Zielonego Ładu, zmierzających do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych do atmosfery, w tym przede wszystkim dwutlenku węgla.
Uczestnicy spotkania zgodzili się, że inwestycje w odnawialne źródła energii (OZE) są potrzebne, ale powinny być one przeprowadzane w sposób rozsądny i planowy. Właściciele gospodarstw rolnych zwrócili uwagę, że w Rzeczpospolitej Polskiej aktualnie rozwija się głównie pozyskiwanie energii z farm wiatrowych i fotowoltaicznych. To nie jest najlepsze rozwiązanie na terenach, na których znajduje się Polska, ze względu na brak dużej ilości miejsc, w których stale występują wiatry, potrzebne jako napęd turbinom wiatrowym oraz stosunkowo małą liczbę dni słonecznych, bez których efektywność paneli fotowoltaicznych jest niska. Skuteczność wiatraków na morzu wynosi ok. 60 proc., ale już na polach ich wydajność spada do 30 proc. W przypadku fotowoltaiki skuteczność paneli słonecznych również jest uwarunkowana geograficznie. – „Bezpośredni dostęp do słońca jest w Polsce ograniczony, dodatkowo, np. w czasie zimy, wystarczy że poprószy śnieg i panele przestają działać.” – Wyjaśniał Henryk Wysocki – rolnik z powiatu siedleckiego.
Jednym z rozwiązań, które wydają się być idealne pod względem klimatu i uwarunkowań geograficznych dla Polski, to elektrociepłownie na biogaz rolniczy, potocznie zwane biogazowniami. – „To samowystarczające obiekty, które produkują biogaz z odpadów organicznych, poubojowych, czy z roślinnej biomasy, której sporo znajduje się na polskich polach.” – Twierdził Henryk Ignaciuk – właściciel biogazowni w Chotyczach na Mazowszu.
Biogazownia, w której została przeprowadzona wizyta studyjna, jest miejscem, gdzie wytwarzanie energii elektrycznej jest prowadzone z biogazu rolniczego, w układzie kogeneracyjnym. Roczna wydajność instalacji do wytwarzania biogazu rolniczego wynosi około 4 mln (m3/rok), natomiast łączna moc zainstalowana elektryczna instalacji wynosi około 0,999 (MWe). Oprócz produkcji energii elektrycznej, warto podkreślić, iż poferment z biogazowni ma około 2 proc. suchej masy pofermentacyjnej, zawierającej, co ważne, cenne pierwiastki, w formie helatowej, więc takiej którą z powodzeniem można nawozić rośliny zielone, zastępując nawozy sztucznie jak i naturalne. Dodatkowo poferment ma również właściwości ochronne i grzybobójcze np. potas formy helatowej, który znakomicie niszczy choroby grzybowe zbóż, czego sam doświadczył Henryk Ignaciuk – właściciel biogazowni w Chotyczach na Mazowszu. Poferment sprzyja redukcji gazów cieplarnianych, nie emituje uciążliwych zapachów, dlatego interesują się nim rolnicy
„Elektrociepłownie na biogaz rolniczy, potocznie zwane biogazowniami wpisują się w popularny na świecie model gospodarki obiegu zamkniętego.’ – Uważa Juliusz Bolek – Przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu. – „Ten model opiera się, przede wszystkim, na działaniach, mających na celu ograniczenie ilości odpadów, poprzez umiejętne ich wykorzystywanie ich jako surowców wtórnych. To z pewnością jest właściwy kierunek. Biogazownie są już bardzo popularne w Europie Zachodniej, m. in. Republice Federalnej Niemiec, powinny też powstawać w Polsce.” – Przekonuje Juliusz Bolek – Przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu.
Podczas spotkania właściciele gospodarstw rolnych dyskutowali o trudnościach, związanych z powstawaniem biogazowni w Polsce. Jedną z największych, z którymi muszą się mierzyć, to decyzje środowiskowe, m. in. przyłącza, co dotyczy energii i wody, oraz długi i skomplikowany proces administracyjny.
„Plan powstania biogazowni musi być zgodny z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który często wyklucza tego typu inwestycję, bo jest ona traktowana w kategoriach produkcja.” – Zwrócił uwagę Michał Michaluk – wicestarosta Powiatu Łosickiego. Uczestnicy zwracali też uwagę na konieczność zmian przepisów. Przykładem jest sytuacja w której ten sam obornik, który trafia na pole jako nawóz pod uprawy, zanim trafi do biogazowi musi być poddany higienizacji.
„Dużą przeszkodą dla zainteresowanych budową i uruchomieniem biogazowni jest też opór społeczności, która tkwi w przekonaniu, że produkcja energii z biogazowi może być uciążliwa dla okolicznych mieszkańców.” –Opowiadał Maciej Wysocki – prowadzący gospodarstwo rolne w powiecie siedleckim.
Właściciele gospodarstw rolnych uważają też, że w długofalowa polityka powinna uwzględniać dofinansowywanie projektów biogazowni przez polski rząd, który powinien zabiegać o to, aby biogazowni było w Rzeczpospolitej Polskiej jak najwięcej. To ważne szczególnie w kontekście branży paliwowej i kopalnianej, która, zgodnie z wymogami proekologicznymi Unii Europejskiej, będzie zmuszona kupować energię z odnawialnych źródeł energetycznych (OZE), w tym m. in. z biogazowni rolniczych. Poza tym tego typu instalacje zwiększają bezpieczeństwo energetyczne państwa oraz w znaczący sposób pozwalają dywersyfikować źródła energii. W tym właśnie swoją szansę widzą właściciele gospodarstw rolnych.
Właściciele gospodarstw rolnych zwracali też uwagę, że system dofinansowania budowy biogazowni powinien być opłacalny zarówno dla dużych gospodarstw jak i dla małych i średnich. – „To szansa i możliwość, żeby rząd polski mógł wreszcie zrobić coś dobrego dla rolników, to inwestycje, które mogą się zwrócić i co ważniejsze mogą przede wszystkim zaprocentować w przyszłości, z korzyścią dla wszystkich.” – Uważa Marek Sulima – właściciel gospodarstwa rolnego z powiatu bialskiego.
Apel Ministrów Rolnictwa do Prezesa Rady Ministrów – Mateusza Morawieckiego
Przedsięwzięcie edukacyjno-promocyjne pod nazwą „Ekonomiczne, prawne i społeczne uwarunkowania produkcji i korzystania z odnawialnych źródeł energii” realizowane przez Fundację FAPA Polska Izba Bankowości Spółdzielczej. W Obrzycku odbyła się międzynarodowa konferencja zorganizowana FAPA i partnerów naukowych: Polskie Stowarzyszenie Prawników Agrarystów oraz Katedrę Finansów Instytutu Ekonomii Finansów Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. W konferencji wzięli udział przedstawiciele nauki oraz reprezentanci samorządu terytorialnego, którzy dyskutowali o możliwościach realnego wspierania rozwoju alternatywnych źródeł energii oraz ich upowszechniania wśród społeczności, zamieszkujących zarówno tereny wiejskie, jak i miejskie aglomeracje.
SHARE